Konoha:
Właśnie się odbywała rada wielkich Kage i ich podwładnych ,na której była mowa o małej Uchiha.
Kage Wioski Liścia poczekał aż wszyscy się uciszą, w końcu zaczął-Zebraliśmy się tutaj,aby omówić sprawę Nozomi Uchiha-8 letniej dziewczynki,która w przyszłości będzie się tu uczyć.Nie możemy pozwolić,aby ona zginęła.Ma duży potencjał.Już teraz jest na poziome Jounin'a .Bardzo szybko się rozwija...
Kage Wioski Piasku- Nie sądzisz drogi przyjacielu ,że może ona w przyszłości być dla nas, dla naszych wiosek zagrożeniem? Taki nadmiar chakry w tak małej dziewczynce nie wróży nic dobrego.Odpowiedział zniesmaczony.-Ale ona jest z twojej wioski więc tu decydujesz, tylko ,że za kilka lat możesz za to zapłacić.
Kage Liścia bardzo dobrze wiedział jakie może być ryzyko,ale kochał ją jak swoją wnuczkę i nie pozwoli,aby jej talent i życie się zmarnowało-przysiągł sobie to już na ostatniej radzie ,kiedy zadecydowano o unicestwieniu klanu Uchiha- Więc postanowiłem ... ukryję ją z dala od Wiosek, niedługo dostaniecie zwoje gdzie ona się znajduje! Nie możecie nikomu powiedzieć gdzie to miejsce się znajduję,macie chronić tego tak jak swojego stanowiska jako Kage!
Kilka dni później:
Mała dziewczynka o czarnych oczach jak węgiel i długich włosach tego samego koloru siedziała nad strumykiem.Uśmiech nie schodził jej z twarzy,nie mogła się doczekać aż spotka się z swoim"dziadkiem". Po chwili usłyszała czyjeś kroki,wstała i uśmiechnęła się szeroko-Okaa-san!(mama)-podbiegła do matki i się
złapała ją za rękę-A gdzie Ojii-san?(dziadek).Spojrzała jej w oczy ze zdziwieniem.
Matka przykucnęła obok niej.-Kochanie..Twój dziadek nie mógł przyjść ,ale ten Pan cię do niego zabierze dobrze,córeczko.Posłała jej uśmiech.Mała spojrzała na shinobi,który stał za jej matką.Nie lubiła ich,uważała ,że są mordercami.-Okaa-san..ja ..ja nie chcę.Do jej oczek zaczęła napływać łzy.-Gdzie ten Pan mnie zabierze?Matka spojrzała na nią smutna po czym przytuliła ją do siebie całuję w czółko-Nie martw się,zabierze cię do Konohy,tam gdzie twoi bracia się uczą.-Zacisnęła oczy ,aby nie widziała łez matki.-A teraz już idź,niedługo się zobaczymy!. Ubrała jej bluzę i dała plecak na plecy ,jeszcze raz ucałowała ją i to było ostatnie spotkanie w ich życiu.
Krótka notka,ale jakaś jest ;3
komentujcie <3
Zapraszam też na moje inne blogi :P
Mała Nozomi:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz